Koniec roku to czas refleksji, podsumowań i postanowień noworocznych. Życzę Wam, aby te refleksje były ciepłe, kojące, podsumowania satysfakcjonujące, a postanowienia na 2015 rok – doskonałym i pełnym inspiracji punktem wyjścia (a właściwie wejścia) do nowego roku. I ja postanowiłam podsumować ten czas w liczbach i dorzucić postanowienia.
Podsumowanie 2014
To, czego ten rok mi z pewnością nie oszczędzał, to wyzwania zawodowe, a w efekcie dużo pracy.
- 750 przepracowanych godzin
- 11 niewykorzystanych dni urlopu
- 38 dni spędzonych w delegacji
- 3 wdrożone projekty
- 4 nowe projekty
- Poziom satysfakcji: 66% (zawsze może być lepiej)
- 1 blog
Noworoczne postanowienia na 2015
Przełom roku to dobry czas, aby ustanowić nowe, długofalowe cele, aby podnieść poprzeczkę, sięgać wyżej, mierzyć dalej, chcieć od siebie więcej, ale rozsądnie – tak, aby zaspokoić ambicje, ale nie zmęczyć nimi siebie za bardzo. To, do czego ja zamierzać dążyć i co chcę osiągnąć to:
- Porzucić perfekcjonizm (ideały nie istnieją)
- Nauczyć się myśleć jak klient (niemożliwe uczynić możliwym)
- Zdobyć certyfikat coacha (takie publiczne postanowienie zobowiązuje)
czyli, w efekcie:
- Zadowoleni współpracownicy
- Zadowoleni klienci
- Zadowolona ja
Trzymajcie za mnie kciuki! I na koniec to, czego życzę sobie samej i Wam wszystkim:
Żeby chciało się nie mniej, a jeśli da się bardziej, to poproszę.
Spokojnych nocy i wykorzystanego urlopu.
Kreatywności i wytrwałości.
Zadowolenia. I efektów.
Karolina