W poprzednim poście z cyklu “Jak zostać project managerem” poradziłam Ci, abyś po prostu zaczął aplikować na upragnione stanowisko. Możesz pomyśleć, że jestem szalona, bo w końcu nie masz doświadczenia, a pracodawcy szukają supermana do tej roli. Niby tak, ale…
… doświadczenie zdobywa się w biegu
Strategie przygotowania do zawodu są głównie 2:
- Uczysz się miesiącami, aby zaopatrzony w pakiet wiedzy teoretycznej, certyfikaty i dyplomy w końcu rozpocząć poszukiwania pracy;
- Aplikujesz, startujesz z jakąś ogólną wiedzą i pojęciem (np. zdobytym od znajomych z branży, ja również służę pomocą), a doświadczenie przychodzi w praktyce.
Jedno i drugie podejście pozwala osiągnąć cel, tyle, że to drugie… szybciej.
Wiem, wiem, w tym miejscu myślisz: świetnie, tylko jak zacząć? Kto da mi szansę? Czy brak certyfikatów mnie nie dyskwalifikuje? Czy muszę mieć wykształcenie kierunkowe? Itd. Itp.
Otóż, nie wiem kto da Ci szansę, ale zaręczam, że ktoś na pewno. Zależy to tylko od Twojej kreatywności, motywacji, determinacji i pracowitości oraz na początku od Twojego CV.
W Internecie znajdziesz wiele odpowiedzi na pytanie jak powinno wyglądać i co zawierać dobrze napisane CV. Moim celem nie jest te wpisy merytorycznie duplikować, choć chętnie polecę Ci jeden z nich: “Jak napisać CV, które da Ci pracę” Piotra Sosnowskiego. Mój wpis chcę odnieść do zawodu project managera, ale też do dziesiątek CV, które miałam w swoich rękach, będąc w roli coacha kariery i mentora, i właściwie do większości z nich zastosowanie miało to, co znajdziesz poniżej. Poza tym artykułem polecam Ci również szkolenie wprowadzające “Project Manager na rynku pracy” w ramach szkoleń online w “Twoje Drzwi do IT”.
Say ‘Hello’
Twoje CV jest Twoim wejściem do potencjalnego pracodawcy. Jest przywitaniem się i pierwszym wrażeniem jakie robisz. Wykorzystaj do tego sekcję “Profil zawodowy”, który jest krótkim, wprowadzającym opisem. To tu zaczyna się Twoja wirtualna jeszcze rozmowa, nie zaczynaj zatem od słów jaki jesteś. Przedstaw się – powiedz kim jesteś. Możesz użyć do tego różnych perspektyw: kim jesteś, kim chcesz być, czym się pasjonujesz, do czego dążysz – czasem jedno zdanie mówi o Tobie więcej niż tysiące słów. Jedno właściwe zdanie.
Spójrz na swoje dotychczasowe doświadczenie zawodowe (niezależnie od branży) lub na swoje dotychczasowe osiągnięcia w jakiejkolwiek innej dziedzinie (np. działalność w samorządzie szkolnym, wolontariat, wygrane konkursy, osiągnięcia sportowe) – zastanów się co to o Tobie mówi; dlaczego udało Ci się to osiągnąć, jakie cechy pomogły Ci w tym wytrwać i doprowadziły do zamierzonego celu.
Unikaj nadmiaru (co nie znaczy, że masz unikać ich w ogóle) przymiotników: ambitny, komunikatywny, dobrze zorganizowany, pracowity itp. Te cechy nie wyróżniają Cię na tle innych kandydatów. Można je spotkać w niemal każdym CV. Bądź kreatywny!
Odpowiedz (najpierw sobie w myślach) jaki jest Twój zawodowy cel. Daj pracodawcy do zrozumienia, że on może pomóc Ci ten cel osiągnąć (a może nawet praca u niego jest celem samym w sobie?), jednocześnie dając do zrozumienia, że Ty również jesteś na tyle zmotywowany, aby dołożyć wszelkich starań, aby przybliżyć się do jego realizacji. Praca to transakcja wiązana – każda ze stron coś oferuje i coś chce w zamian.
Doświadczenie
Swoje doświadczenie zawodowe przedstaw w kontekście przydatności na stanowisko project managera. Inspiracje, jakie kompetencje na tym stanowisku są potrzebne, znajdziesz w moim artykule “Project Manager – opis stanowiska i zakres obowiązków, czyli co robi PM, kiedy nie śpi”.
Jeśli na przykład jesteś przedstawicielem handlowym, prawdopodobnie Twoją mocną stroną jest budowanie długofalowych relacji z klientami – niezwykle ważne w zarządzaniu projektami. Jeśli nie masz doświadczenia zawodowego, ale masz pasję, również przekuj to na atut – pasje często wymagają np. wewnętrznej motywacji i konsekwencji. Wykorzystaj to!
Tak, wykorzystaj zasoby, które już posiadasz. Buduj swoje CV i swój wizerunek w oparciu o kompetencje, które będziesz w stanie obronić podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Nie koloryzuj i nie dodawaj sobie doświadczenia, którego nie masz. Pamiętaj, że wszystko to, co wpisujesz w CV jest dla rekrutera pretekstem, żeby Cię o to zapytać. To powód, dla którego nie warto. Takie “drobne kłamstewka” bardzo łatwo zdemaskować na rozmowie i wtedy zacznie Ci się robić gorąco. Po co? Są lepsze miejsca, żeby się pocić, na przykład sauna :)
Co jeśli…
Wysyłając CV, ryzykujesz, że zostaniesz zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną, ale czy nie o to Ci chodziło? :) Przed kliknięciem przycisku “Aplikuj” zadaj sobie więc pytanie “Co, jeśli…?”. Czy jesteś gotowy na spotkanie? Jeśli tak, złap głęboki oddech i powiedz sobie w myślach (albo na głos): “Pójdę tam i pokażę co potrafię!”. Jeśli masz wątpliwości… też aplikuj, martwić się będziesz potem. A tak serio, to zastanów się na ile jesteś w stanie przygotować się do rozmowy tak, żeby Twoje nazwisko nie znalazło się na czarnej liście rekruterów.
Pamiętaj o zasadzie, że większość z nas nie lubi, kiedy się nam coś sprzedaje, ale lubimy kupować. Spraw, żeby pracodawca zechciał Cię kupić, ale nie sprzedawaj się. Nie opowiadaj o swojej świetności niczym rasowy akwizytor o swoich produktach. Opowiedz swoją historię, zainteresuj pracodawcę. Usiądź wygodnie w fotelu i opowiedz jaką drogę do tej pory przeszedłeś oraz do jakiego celu zmierzasz. Buduj swoją historię nie tylko wokół swoich sukcesów i mocnych stron – perfekcyjni kandydaci nie są wiarygodni. Często najlepsze lekcje wyciągamy właśnie z porażek. Warto o nich wspomnieć właśnie w kontekście tego, czego nas nauczyły, o jakie doświadczenie dziś jesteśmy bogatsi.
Badaj rynek
Kiedy zaczniesz aplikować, do ogłoszeń nie podchodź zbyt selektywnie. Ilość wysłanych CV i ilość odpowiedzi na nie będą pierwszą informacją zwrotną dla Ciebie. Jeśli odpowiedzi jest mało:
- Być może Twoje CV nie jest tym, które ma to magiczne “coś”
- Być może aplikujesz na nieodpowiednie stanowiska / role
Przynajmniej będziesz wiedział, że w Twojej strategii coś należy zmienić. Zastosuj tutaj cykl Deminga i się nie poddawaj.
Podobnie jest z pierwszymi telefonami od rekruterów – czasem jest to krótki, na ogół 15-minutowy wywiad, a czasem od razu zaproszenie do siedziby firmy na spotkanie. Jeśli po krótkiej telefonicznej rozmowie nie zostaniesz zaproszony do kolejnego etapu, znów się zastanów co poszło nie tak. Może oczekiwania finansowe? A może rozmowa w języku angielskim? Oczywiście, żeby wyciągac wnioski ilość danych nie może być zbyt mała. Jedno wysłane CV, a nawet pięć nie stanowią jeszcze dostatecznej próby – nie wyciągaj zatem wniosków zbyt pochopnie.
Potrenuj chodzenie na rozmowy, poprzygladaj się różnym firmom i tym, co oferują. Im wiecej odbytych rozmów, tym nie tylko większe szanse na znalezienie pracy, ale tym większa informacja zwrotna dla Ciebie samego na temat tego, co jeszcze możesz podszkolić, nad czym popracować, kogo poszukują poszczególne firmy czy w czym jesteś mocny. Ponadto przede wszystkim przestaniesz się stresowac i osiągniesz pewną biegłość. Poszerzysz wachlarz pytań, z którymi możesz się spotkać, co pozwoli Ci się coraz lepiej przygotowywać do kolejnych rozmow. Poszerzysz swoją perspektywę. Ja to doświadczenie nazywam badaniem rynku.
Działaj strategicznie
Poszukiwanie pracy wymaga strategii, dobrej strategii. Dodałabym jeszcze do tego ciągłe doskonalenie. To jeden z tych momentów, kiedy nawet, jeśli o to nie prosisz, dostajesz feedback. Tak, brak odpowiedzi też jest feedbackiem. I powinien być kopem motywującym do tego, żebyś coś zmienił (patrz: Badaj rynek) i działał dalej, a nie tkwij w marazmie i poczuciu beznadziei, a co gorsze – nieprawdziwym przekonaniu, że nikt Cię nie zatrudni.
Pomocne dla Ciebie mogą być również wskazówki opisane przez Employear.com, które znajdziesz tutaj: Rozmowa kwalifikacyjna. Przygotowania, pytania i odpowiedzi (poradnik).