“Zwinni. Zbrodnia i Scrum” to najnowsza pozycja w dorobku pisarskim Marcina Żmigrodzkiego. Autor znany z “Zarządzania projektami dla początkujących” zdążył już przyzwyczaić swoich czytelników do niestandardowego podejścia zarówno do samego pisania, jak i dzielenia się wiedzą z zakresu zarządzania projektami. Jako współzałożyciel firmy szkoleniowej Octigo, na swoim koncie ma nagradzane gry i symulacje branżowe, aplikacje, bloga czy biuletyn wysyłany w formie newslettera.
Książka “W tym szaleństwie jest metoda. Powieść o zarządzaniu projektami” to powieść o zarządzaniu projektami. “Instrukcja obsługi projektu” jest znów swoistym przewodnikiem po technikach i narzędziach dla project managerów. Czego możemy spodziewać się po książce: “Zwinni. Zbrodnia i Scrum”?
Przede wszystkim już na wstępie Marcin podkreśla, że książka jest napisana w sposób zwinny – w procesie twórczym początkowo wzięło udział 30 osób w roli recenzentów i testerów, z czego do końca autorowi towarzyszyło 8. Autor zaprosił również swoich fanów na Linkedin do generowania pomysłów na tytuł książki. Już wtedy mogliśmy się dowiedzieć, że spod elektronicznego pióra Marcin wyjdzie kryminał będący zarazem swoistym poradnikiem dla osób, które chcą lepiej zrozumieć Scrum, Kanban, a także filozofię stojącą za podejściem Agile, również w biznesie.
Sama fabuła dotyczy kradzieży ogromnych rozmiarów niezwykle cennego dzieła sztuki. Na pierwszy plan wybijają się dwie postacie: Bernard, entuzjasta zwinnego podejścia, który otrzymał zlecenie kradzieży, a także Szczepan, młody przedsiębiorca, który został uwikłany w całe przedsięwzięcie jako znawca zwinnego zarządzania projektami. Kluczowa dla sukcesu będzie ich współpraca, a także właściwe zastosowanie dobrych praktyk oraz technik, które zwiększyć mają szanse na powodzenie.
Praktyczna wiedza na kartach powieści, napisanej w sposób lekki i zabawny sprawia, że książkę dosłownie sie chłonie. Każdy rozdział przyrównać można do iteracji. Duch Agile’a jest tu swoistym przewodnikiem – pozwala zrozumieć zwinną mentalność, nie tylko zwinne rytuały. Na końcu książki znaleźć można coś na kształt słownika, który wprowadza w użytą w niej terminologię. Dzięki temu, że nie jest to typowy, teoretyczny podręcznik, mamy okazję poznać praktyczne zastosowanie zwinności, doświadczyć go w pewien sposób, a przez to lepiej zrozumieć, co było niewątpliwie zamysłem autora.
Marcin Żmigrodzki po raz kolejny zaskoczył, nie tylko pomysłem i stylem, ale też procesem powstawania książki. Niezależnie od tego, czy jesteś na początku drogi i chcesz po prostu lepiej zrozumieć Scrum, czy też pracujesz z nim na co dzień, sięgnij po tę pozycję. Z pewnością się nie zawiedziesz.
