Kultura organizacyjna po koronawirusie

COVID-19

Pogoda mnie oszczędza, nie serwując upałów, stąd z przyjemnością muskana letnim wiatrem, z kawą na tarasie zmierzyłam się z kolejną turą Waszych pytań z majowej sesji AMA #1 “Kultura organizacyjna w trakcie i po koronawirusie”. Dziś druga część cyklu pod tym samym tytułem, w ramach którego łącznie będziesz mógł przeczytać 4 artykuły:

  1. Kultura organizacyjna w trakcie koronawirusa
  2. Kultura organizacyjna po koronawirusie
  3. Kultura organizacyjna a ludzie
  4. Kultura organizacyjna ogólnie

Kultura organizacyjna po koronawirusie

1. Jakie zmiany wymuszone w firmach przez aktualną sytuację z COVID-19 według Ciebie zostaną z nami na dłużej, a w jakich kwestiach firmy wrócą do wcześniejszych nawyków/ustaleń? / Jakie według Ciebie dobre praktyki, zmiany, zostaną z nami w życiu zawodowym i kulturze organizacyjnej korporacji po koronawirusie?

Do najważniejszych zmian, które możemy zawdzięczać COVID-19, należeć będą te związane z organizacją pracy. Sytuacja wymusiła na firmach ekspresowe dostosowanie się do nowych warunków w celu zapewnienia ciągłości biznesu i podjęcie kroków, które zapewne w innych okolicznościach nie nastąpiłyby szybko.

  • Najważniejszą zmianą dla wielu firm jest przede wszystkim praca z domu i wszystko to, co za sobą pociąga. Firmy, które przeszły na tę stronę i nie zawiodły się na tym modelu pracy, staną się na niego bardziej otwarte. Możemy zatem spodziewać się większej akceptacji dla pracy zdalnej.
  • Firmy zmuszone były wprowadzić lepsze systemy technologiczne i wsparcie w celu ułatwienia mobilnej pracy – wprowadzone narzędzia z nami zostaną, a co za tym idzie – zwiększy się nasza biegłość w nowych technologiach.
  • W obliczu kryzysu wiele firm zmieniło swoje nieefektywne dotąd procesy – wyeliminowane zostały wąskie gardła, zwiększyły się uprawnienia pracowników do podejmowania decyzji, skrócił się czas podejmowania decyzji – wszystko to, aby osiągnąć maksymalną skuteczność w biznesie zarządzanym w czasie kryzysu. Nowe, udoskonalone procesy z nami zostaną po COVID-19 i staną się zachętą do kolejnych usprawnień.
  • Na pewno firmy będą musiały też inaczej zaaranżować przestrzeń biurową, kiedy możliwy stanie się już powrót do pracy. Konieczne będzie zachowanie odpowiedniego dystansu, techniki dezynfekcji, a także przeorganizowanie wspólnych wydzielonych przestrzeni do relaksu, prywatnych rozmów czy kuchni.
  • Konieczne było zapewnienie wsparcia nie tylko technologicznego, ale też mentalnego. Była to próba empatii dla wielu organizacji. Chciałabym wierzyć, że ta empatia z nami zostanie, choć zastanawiam się, czy wraz z nią zostaną wszelkie dobrodziejstwa wprowadzone w czasie pandemii, a skierowane na motywację pracowników lub odwrócenie ich uwagi od kryzysu. Myślę, że ewaluacji poddane zostaną niektóre z benefitów – część z nich zastąpią inne z uwagi na nowe potrzeby i nowe okoliczności.

2. Jak w organizacjach będzie wyglądała “nowa normalność”?

To pytanie zadane mi podczas sesji AMA rozwinęłam w tak obszerną wypowiedź, że postanowiłam poświęcić mu osobny artykuł – niebawem na blogu :)

3. Czy 100% praca zdalna w czasach COVID-19 jest początkiem nowego modelu pracy dla wielu firm?

2Nie znajduję jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, natomiast skłaniam do przemyślenia, dlaczego dotychczas praca zdalna w wielu firmach budziła opór lub niechęć. Należy tu wziąć pod uwagę między innymi poniższe czynniki.

  • Efektywność pracy i utrzymanie motywacji pracowników – wiara w to, że praca zdalna jest mniej efektywna wymaga obalenia. Jest to dobry czas dla pracowników, aby udowodnić, że tak nie jest.
  • Kultura organizacyjna – są firmy, w których praca zdalna wynika właśnie z ich kultury (np. Netguru), firmy, w których dotychczas była niemożliwa z uwagi na kwestie bezpieczeństwa (np. banki), a także takie firmy, których częścią kultury była właśnie praca w jednym biurze (np. Ocado Technology)
  • Infrastruktura i kwestie bezpieczeństwa – umożliwienie 100% pracy zdalnej kilkuset, a czasem nawet kilku tysiącom pracowników wiąże się z niebagatelną inwestycją w infrastrukturę. Oczywiście firmy zyskują na redukcji kosztów związanych z utrzymaniem biura, niemniej jest to inwestycja, która wymaga zaangażowania wielu działów, analizy, wdrożenia i testów
  • Nasze własne predyspozycje – to jest kwestia, o której często nie myślimy. Praca z domu wciąż wydaje się swego rodzaju benefitem, jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – nie każdy z nas ma do niej predyspozycje. Praca zdalna oznacza pracę w izolacji od kolegów, brak możliwości wspólnego rozwiązywania problemów “ramię w ramię”, pracę w nie zawsze ergonomicznych warunkach (m.in. jakość oświetlenia, wyprofilowany fotel, ustawienie sprzętu biurowego, odpowiednia temperatura i wentylacja pomieszczenia). Łatwo popaść w tryb nie wychodzenia z piżamy czy zwyczajną nostalgię wynikającą z tęsknoty za ludźmi.

Myślę, że sytuacja spowodowana przez COVID-19 jest początkiem dyskusji na temat pracy zdalnej wśród wielu firm, a także ich większej otwartości do przyjrzenia się temu modelowi.

4. Czy stracimy swoje biurka na rzecz elastycznych miejsc pracy?

3Do elastycznych przestrzenie biurowych zaliczamy:

  • co-worki – dedykowane miejsca pracy lub tzw. “hot deski” (zajmujesz dowolne wolne biurko) w wynajmowanej, współdzielonej powierzchni biurowej. Najczęściej z takich rozwiązań korzystają freelancerzy, choć nie tylko;
  • biura serwisowane, inaczej “biura pod klucz” – modelem biznesowym przypominają trochę hotele – najemca otrzymuje w pełni zaaranżowaną i serwisowaną powierzchnię biurową. Serwis obejmuje m.in. obsługę recepcyjną, infrastrukturę IT, urządzenia biurowe, salki do spotkań z klientami, wyposażoną kuchnia czy sprzątanie;
  • biura hybrydowe – nastawione na multifunkcjonalność, łatwo adaptowalne i elastyczne, posiadają otwarte przestrzenie, wielofunkcyjne miejsca spotkań i przenośne meble – daje to możliwość kreowania przestrzeni tak, aby odpowiadała różnym typom pracy.

Elastyczne powierzchnie biurowe pojawiły się na rynku jako alternatywa dla powierzchni tradycyjnych już przed COVID-19. Co więcej, zainteresowanie nimi stale rośnie, a potrzebom najemców wychodzą naprzeciw deweloperzy. Pandemia jedynie może pomóc przyspieszyć ten trend, co nie oznacza radykalnych zmian “z dnia na dzień”. Osoby przywiązane do swoich miejsc pracy jeszcze długo będą mogły się nimi cieszyć. Powierzchnie “flex”(z ang. flexible – elastyczny) doceniają najbardziej freelancerzy, start-up’y, firmy wchodzące na rynek czy małe przedsiębiorstwa, którym nie zależy na długotrwałym najmie. 

Więcej wpisów autora: Karolina Jarocka

Bufor – koło ratunkowe czy demotywator?

Czas – zmora każdego PM’a. Sztywny, uwierający gorset. I jednocześnie rzeczywistość projektowa....
Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *